Alfa i Omega, początek i koniec, życie i śmierć - to dwa bieguny oznaczające odcinek, drogę, życie. Każdy człowiek został powołany do istnienia i każdy też człowiek to powołanie realizuje na różne sposoby: w małżeństwie, w kapłaństwie, według rad ewangelicznych i w samotności. Powołanie do życia w małżeństwie realizuje się również poprzez wypełnienie powołania w macierzyństwie. To jest podstawowe zadanie małżonków: kochając siebie, dają życie. Nowe życie to nadzieja, czyli mamy miłość, nadzieję i dodajmy wiarę, aby uzyskać pełnię cnót kardynalnych. Matka, realizując się w macierzyństwie, w dawaniu życia, wzmacnia swoją wiarę. Rodzice, dążąc do pełni życia i świętości, wciąż potrzebują odnawiać miłość i nadzieję. Ludzie bezżenni, żyjący dla Pana, którzy poświęcili swoje życie Bogu, również realizują się, ale w macierzyństwie duchowym. Różni się to jedynie tym, że matka, dzięki swojej miłości i oddaniu swojemu mężowi i dzieciom, wzmacnia swoją wiarę, a osoby Bogu poświęcone dzięki wierze, kochają i oddają się drugiemu człowiekowi w służbie. W jednym i drugim przypadku realizują swoje macierzyństwo.
Jestem osobą Bogu poświęconą, czyli siostrą zakonną: siostra Maria Jolanta, Służebniczka Najświętszej Maryi Panny. Swoje macierzyństwo realizuję dzięki wierze. Znaczy to, że na pierwszym miejscu jest wiara. Wiara to przekonanie o Miłości największej, która jest w Bogu. Bóg jest Miłością. Kobieta zamężna to kobieta oddana mężczyźnie jako drugiemu człowiekowi w miłości, służbie i oddaniu. Siostra zakonna, poślubiona oblubieńcowi Jezusowi Chrystusowi, oddaje się Jemu całkowicie poprzez służbę drugiemu człowiekowi. W taki właśnie sposób realizuje się moje powołanie, moje macierzyństwo. Służba i miłość dla największej Miłości. Nie jest to czymś skomplikowanym - po prostu codzienne życie z wdzięcznością, radością, oddaniem pełnym budzenia i rodzenia nadziei. Kobieta przy nadziei rodzi życie. Siostra zakonna pełna nadziei również rodzi życie, ale duchowe. Przypomnij sobie sytuację w życiu, kiedy miałaś wszystkiego dosyć. Potrzebowałaś czegoś innego - dobrego słowa, wsparcia, obecności, bliskości kogoś, kto Cię zrozumie. Czasami spotkanie z drugim człowiekiem, rozmowa z nim, daje nową nadzieję, nowe światło, odwagę. Siostry i osoby Bogu poświęcone są i mają być takimi osobami. Cieszę się życiem zakonnym. Cieszę się, że jestem Bogu poświęcona. Że moim Oblubieńcem, niejako mężem, jest Jezus, Syn Boży, najwierniejszy i najprzystojniejszy Mężczyzna w dziejach ludzkich. Moje macierzyństwo realizuje na różne sposoby, ale zawsze dokonuje się ono poprzez służbę. Pracując w przedszkolu, wychowując dzieci, mogłam być dla nich jak mama. Tłumacząc, ochraniając, ocierając łzy, akceptując i kochając. To było macierzyństwo. Będąc kierowcą, pozornie jeżdżąc tylko samochodem, troszczyłam się o każdą osobę, którą wiozłam, starałam się tak jechać, aby zapewnić jej bezpieczeństwo, wygodę, zadowolenie. To była realizacja mojego macierzyństwa. Teraz będąc odpowiedzialną za prawie 80 dzieci, dla wielu będąc opiekunem prawnym, dbam o ich byt, troszczę się o dobrą opiekę dla nich, o bezpieczeństwo w domu, dając uśmiech i co tylko mogę. To właśnie jest macierzyństwo. Każda kobieta czuje się spełniona, dając życie z nadzieją w miłości. Ale tylko dzięki wierze może to być pełne, święte.
s. Maria Jolanta
Chcesz pogłębić swoją relację z Jezusem i odkryć głębiej Jego miłość? Pozwolić Mu dotknąć serca i przemienić je w żywe i pełne nadziei, którą będzie mogło obdarzać innych? Formuj się z nami i programem „ja w Jego oczach”.
Comments