Byłam na targowisku. Kolory stoisk, straganów, różnorodność towarów, szum rozmów i hałasów miejskich — wszystko przyciągało oko i ucho klienta. Niby nic wyjątkowego, ale... to właśnie w tym miejscu dostałam lekcję uważności, którą chcę się z Tobą podzielić.
Niegramotni
Dziś się bardzo spieszyłam, a ruch — jak na złość — był wyjątkowo spory. Zatrzęsienie ludźmi, konieczność patrzenia sobie pod nogi, szybkie wymijanie. Ktoś prawie mi najechał wózkiem na nogę... Ktoś ni stąd, ni zowąd zatrzymał się przede mną. To było frustrujące. Jednak cóż się dziwić, skoro średnia wielu obecnych tam osób wynosiła 70 lat. Kobiety i mężczyźni, pochyleni, spowolnieni, tacy... „niegramotni” — jak to mawiała moja Babcia. We mnie zaczęło narastać zniecierpliwienie... Potrzebowałam dostać się na drugi koniec targowiska! A tutaj tłum seniorów przede mną!
Niezwykła myśl
I nagle, równocześnie w mej głowie i sercu pojawiła się myśl:
„Pamiętaj: ich dziś to twoje jutro... Zwolnij."
To było poruszające doświadczenie. Bo, jak ufam, ta myśl nie była moja. Jednak na tyle sugestywna, że posłuchałam jej od razu i... zwolniłam 🙂
Tu i teraz, w tym miejscu, dzieje się życie - myślałam. Dziś mam jeszcze siły, by dźwigać swoje zakupy, by usłyszeć bez nadstawiania ucha, co ktoś do mnie mówi. Moje dziś jednak szybko zmieni się w jutro — wolniejsze, słabsze zdrowotnie, z ciągniętym wózkiem zakupowym.
Tu i teraz
Pozwoliłam się wyprzedzić innym pędzącym, zatrzymałam wzrok na stoiskach z pięknymi kwiatami do ogrodów, na kolorach warzyw na straganach. Ktoś kogoś wołał, ktoś się targował, ktoś zachwalał swoje towary. Zaczęłam więcej dostrzegać, więcej słyszeć. I być tu i teraz. To było niezwykłe doświadczenie! I lekcja, która długo we mnie zostanie.
Beata
PS A czy Tobie zdarza się pędzić? Co Ci wtedy pozwala się zatrzymać i być tu i teraz?
Dar codzienności 👇👇👇
Comments