top of page

Ewangeliczne lustro: Jak zobaczyć siebie i pokochać bliźniego

Zdjęcie autora: uBOGAcONAuBOGAcONA

„Czy może ślepy prowadzić ślepego? Czy nie wpadną obydwaj do dołu?” – te słowa Jezusa, zawarte w Ewangelii (Łk 6, 39), nie są jedynie pytaniem retorycznym, lecz wezwaniem do autorefleksji.



Współczesny świat często podpowiada nam, że to, co zewnętrzne – wygląd, postawa, opinie innych – ma największe znaczenie. Jezus natomiast zachęca nas do odkrywania tego, co jest w głębi serca. O tym, jak ważne jest to, byśmy w swoich codziennych relacjach z innymi byli przejrzystymi i duchowo „przytomnymi” ludźmi.


W fragmencie Łk 6, 39-45 pojawiają się trzy szczególne wątki i obrazy:

  • ślepego przewodnika, 

  • belkę i drzazgę w oku

  • drzewo poznawane po owocach


Obraz ślepego prowadzącego ślepego


Jezus nie tylko ukazuje nam, jak łatwo możemy prowadzić innych na złą drogę, ale także wskazuje na naszą odpowiedzialność za innych… Przecież, jeśli nie dbamy o siebie duchowo, nie możemy realnie i skutecznie pomagać innym w ich drodze wiary. W jaki sposób ja mogę być przewodnikiem dla innych, skoro sama nie widzę do końca swojej drogi? Często łatwiej jest ocenić innych, niż stanąć w prawdzie o sobie i swoich słabościach.


Belka w naszym oku


Jak często wpadamy w pułapkę osądzania innych, nie dostrzegając, jak wielkie wady mamy w sobie? Mamy tendencję do dostrzegania tylko drobnych potknięć w postawie drugiego człowieka, podczas gdy nasze własne braki są o wiele większe, ale trudniejsze do zobaczenia. To, co kryjemy w naszym sercu, kształtuje naszą zdolność do miłości i wyrozumiałości wobec innych. Jezus uczy nas pokory: zanim ocenisz drugiego, spójrz na siebie. Pytanie, które warto sobie zadać: „Czy dostrzegam swoje grzechy i słabości, zanim wytykam cudze?”


Drzewo i owoce


Na końcu Jezus przypomina o drzewie, które poznaje się po owocach. Ta część Ewangelii to dla mnie osobista zachęta do zastanowienia się nad tym, jakie owoce rodzi moje życie. Prawdziwe owoce nie rodzą się z pustych słów, ale z autentycznego, pełnego relacji życia z Bogiem. Jakie owoce rodzi moje życie? Czy są to owoce miłości, cierpliwości, dobroci? Jak moje postawy i czyny wpływają na innych? Jezus pokazuje, że prawdziwa świętość nie polega na pozorach, ale na realnym życiu w miłości.


Dobre drzewo - dobry owoc | NAKLEJKI OWOCUJ UBOGACONA
Dobre drzewo - dobry owoc | NAKLEJKI OWOCUJ UBOGACONA


Te obrazy – ślepy przewodnik, belka i drzazga, drzewo i jego owoce skłaniają mnie do refleksji nad moim codziennym życiem duchowym. Jak traktuję innych? Jak traktuję siebie? Często pytam siebie, czy moje serce jest pełne miłości, przebaczenia, czy potrafię dostrzegać to, co w moim wnętrzu wymaga oczyszczenia. Czy moje życie jest prawdziwym świadectwem mojej wiary?


Jezus naucza nas, że prawdziwe owoce rosną z naszej bliskości z Nim, z otwartego serca i pracy nad sobą. Życie to nie tylko słowa, ale przede wszystkim czyny, które wynikają z prawdziwego życia w Bożej miłości. Przypomnienie o tym, że z serca wypływają nasze czyny, daje mi wyzwanie, by codziennie pielęgnować to, co najpiękniejsze w moim wnętrzu – miłość, pokorę, przebaczenie.


Każdy dzień to nowa okazja, by pracować nad sobą, by przynosić dobre owoce. Przemiana nie dzieje się od razu, ale z dnia na dzień, z małych kroków. I choć czasem trudne, to właśnie ten proces otwarcia serca daje owoce, które mogą inspirować innych do głębszego życia duchowego.


Beata Zielińska


#ubogaconaniedziela 2.03.2025, VIII Niedziela Zwykła



Myśl do kawy ze świętymi na dziś


Matka Teresa z Kalkuty
Matka Teresa z Kalkuty

Pragniesz przeżyć Wielki Post ze Słowem? Blisko Jezusa? Zobacz: Zestaw Zasłuchana jak Maria.



Zasłuchana jak Maria
Zasłuchana jak Maria

Comments


  • Instagram
  • Facebook
  • Youtube

© 2025 Fundacja uBOGAcONA

bottom of page